Asasyni
Kto pracuje pod osłoną nocy
Gdy cisza na ulicach i nikogo nie ma w pobliżu?
Kto nie pozostawia najmniejszej szansy
Hipnotyzując ofiary swoim rytmicznym śmiertelnym tańcem?
Nigdy nie pozostawiają śladów
Nigdy nie pokazują twarzy
Nigdy nie robią show, żeby zadziwić
Obserwują twój sposób chodzenia
Podsłuchują, kiedy mówisz
Chcą zrozumieć, jaki jesteś
Kto raz poczuł, jak smakuje zapach strachu
Nigdy nie odnajdzie się z powrotem w rzeczywistości
Kiedy asasyni biegną przez świt jak cień
Jak burza z piorunami, która ścina krew
Ze wzrokiem zimnym jak stal, palcem na spuście
Odpuść sobie
Nadszedł czas